W czasach prehistorycznych tereny obecnej Polski porastały zwarte zbiorowiska leśne. W wyniku procesów cywilizacyjnych i ekspansji człowieka obszary leśne stopniowo zmniejszały się.
Znaczne przyśpieszenie kurczenia się lasów nastąpiło w XIX i XX w. Jeszcze pod koniec XVIII w. lesistość Polski wynosiła ok. 38 proc., ale po II wojnie światowej, w 1946 r., już tylko 20,8 proc. Gospodarka leśna w latach 1946-1970, polegająca w znacznym stopniu na zalesianiu, zwiększyła lesistość Polski do 27 proc. Obecnie obszary leśne zajmują około 28 proc. powierzchni kraju. To mniej niż średnia europejska, wynosząca 32 proc.
Średni wiek polskich drzew wynosi około 50 lat. Większość drzew ma do 40 lat, jednak zwiększa się stan drzewostanów starszych, powyżej 80 lat, choć zajmują one dopiero ok. 19 proc. powierzchni lasów.
W zdecydowanej większości polskie lasy są zbiorowiskami zastępczymi – monokulturami sosnowymi lub świerkowymi – wytworzonymi sztucznie, w miejsce naturalnego kształtowania się ekosystemów. Lasy znajdują się na mniej wartościowych terenach, a w wielu miejscach ulegają silnemu naciskowi ze strony człowieka.
Pod względem lesistości Polska zajmuje 16 miejsce w Europie.
Pewną rekompensatę stanowi fakt, iż zachowało się u nas kilka zwartych kompleksów leśnych nie spotykanych gdzie indziej w Europie, takich jak: Puszcza Białowieska, Augustowska, Knyszyńska, Kampinoska, Piska, Borecka, Wschodniokarpacka.
Nie dość, że polskich lasów nie ma zbyt wiele, to jeszcze należą one do najbardziej zagrożonych w Europie. Główne czynniki zagrożenia to: oddziaływania atmosferyczne, zanieczyszczenia, szkodniki i działalność człowieka (w tym także, niestety, turystyka).
Co najmniej połowa drzew wykazuje poważne uszkodzenia. Tylko 8 proc. drzew w polskich lasach jest zdrowych.
Co więcej, pomimo rozpowszechniania opinii, iż stan środowiska w Polsce ulega poprawie, w lasach wygląda to inaczej. Liczba drzew średnio i silnie uszkodzonych wzrosła od lat 90. ubiegłego wieku niemal o 20 proc. Obecnie prawie połowa wszystkich drzew w Polsce należy do tych dwóch kategorii.
Najbardziej chore są gatunki iglaste. Pomimo zalet sprzyjających wykorzystywaniu ich do zalesiania, mają podstawową wadę – są bardziej wrażliwe na skażenia powietrza niż drzewa liściaste. Obecnie ponad 40 proc. wszystkich drzew iglastych w Polsce jest poważnie uszkodzonych. W niektórych regionach przybiera to znamiona klęski ekologicznej, np. w Sudetach.
Walka na kilku frontach
Od kiedy człowiek zdał sobie sprawę, że aby korzystać z darów natury i nie uszczuplać przy tym jej zasobów, trzeba prowadzić rozumną gospodarkę leśną, zajął się również ochroną lasu. Zagrożeń nie brakuje.
Bardzo niebezpieczne są huraganowe wiatry. W Polsce najbardziej cierpią od nich monokultury drzew iglastych: sosny i świerka, szczególnie gdy na dużych połaciach terenu rosną drzewa w jednym wieku. Naturalna odporność lasu na przetrzymanie huraganowych wiatrów znacznie wówczas spada.
Dotkliwe szkody powodują także wahania temperatury. Przymrozki wiosenne zabijają liście, igły i pączki drzew leśnych. Olbrzymich spustoszeń mogą dokonać późne przymrozki w szkółkach i uprawach leśnych. Spośród rodzimych gatunków drzew najbardziej wrażliwe są: jodła, buk, jesion i dąb.
Poza przymrozkami doskwierają drzewom także ekstremalne temperatury. Ostre mrozy zimą dotykają głównie młodych pokoleń drzew liściastych. Upały natomiast mogą spowodować np. tzw. zgorzel siewek, gdy przez nagrzaną glebę ginie warstwa miazgi w szyjce korzeniowej siewek.
Osłabione drzewo często jest zasiedlane przez owady. Podczas największej gradacji (tj. masowego wystąpienia) brudnica mniszka w latach 1978-1983 zaatakowała 6 mln ha polskich lasów (a ogółem jest ich ok. 9 mln ha).
Często sprawcami szkód nie mniejszych, niż powodowane przez owady, są grzyby. Różne gatunki grzybów atakują rośliny praktycznie w każdym stadium rozwoju, począwszy od nasion a skończywszy na starych, umierających osobnikach. Jedną z najważniejszych chorób grzybowych jest huba korzeni, śmiertelna choroba atakująca głównie sosnę i świerka.
Ogromne koszty pociąga za sobą ochrona najmłodszego pokolenia lasu przed zwierzyną. Ma to szczególne znaczenie podczas np. przebudowy drzewostanów, kiedy nasadza się gatunki liściaste. Takie wysepki młodych drzewek są ulubionym pokarmem wielu zwierząt. Młode pędy są zgryzane np. przez jelenie, grubsze gałęzie ogryza łoś złamawszy przedtem nieraz całe drzewko. Nawet zające potrafią zniszczyć do 400 pędów sadzonek na dobę, i to nie po to, by zdobyć pokarm, ale by zetrzeć stale rosnące siekacze.
Przywrócić naturze
Monokultury, czyli lasy ze zdecydowaną przewagą jednego gatunku, przeważnie sosny lub świerka, są podatne na choroby i mniej interesujące pod względem przyrodniczym od lasów naturalnych. Przywrócenie naturalnej struktury lasów to wielkie wyzwanie dla leśników. I jedno z ich najważniejszych zadań.
Drzewa rosną wolno, więc przebudowa drzewostanu to zadanie na dziesiątki lat. Z grubsza polega to na tym, aby umożliwić rozwój nowemu pokoleniu drzew, rozsianych w sposób naturalny przez rosnące na danym terenie dojrzałe drzewa. Rola leśników polega na dokonywaniu tzw. cięć odnowieniowych. Chodzi o usunięcie starych bądź chorych drzew po to, aby powstała przestrzeń do rozwoju młodego pokolenia.
Duża część drzewostanów w Polsce to drzewostany nienaturalne. Przed leśnikami stoi zadanie przekształcenia tych obszarów w drzewostany, w których drzewa muszą się charakteryzować określonymi cechami – muszą być różnych gatunków, muszą być w różnym wieku i muszą tworzyć piętra, czyli różnić się wysokością. Gdy tak się stanie – będzie można mówić o sukcesie.
Monokultury świerkowe i sosnowe są sukcesywnie przebudowywane. Często były one sadzone na niewłaściwych siedliskach, mogących utrzymać znacznie bardziej wymagające, a przy tym wzbogacające ekosystem gatunki drzew. Przebudowa polega zatem na wprowadzaniu odpowiednich dla siedliska gatunków drzew (i to zarówno tworzących drzewostan główny, jak i gatunków domieszkowych, tzw. biocenotycznych). Ale nie tylko. Podczas przebudowy kształtuje się również strukturę przestrzenną i wiekową, dbając, by przyszły las był dzięki temu odporniejszy niż monokultura.
Jest to tzw. odnowienie naturalne, możliwe w miejscach, gdzie drzewa rosną na odpowiadającym im siedlisku i gdzie można liczyć na urodzaj nasion. Naturalne odnowienie nie jest pozostawiane bez opieki; wymaga podobnych zabiegów, jak w drzewostanach powstałych z sadzenia. Z milionów siewek rosnących na jednym hektarze do wieku dojrzałego dożyje kilkaset drzew.
Tam, gdzie przy odnowieniu lasu nie wykorzystuje się naturalnego obsiewu drzew, trzeba młode drzewka wyhodować i posadzić. Nasiona uzyskuje się z drzewostanów o najwyższych walorach genowych (uznanych za drzewostany nasienne) i najlepszych egzemplarzy zwanych drzewami doborowymi. Leśnicy zalesiają rocznie dziesiątki tysięcy hektarów. Do zalesienia tak olbrzymich obszarów potrzebne są setki milionów sadzonek wszystkich rodzimych gatunków drzew leśnych, które hoduje się szkółkach leśnych.